Regulacje ESG to fakt
Regulacje, które weszły w życie w 2024 roku w zakresie ESG objęły w około 4,5 tysiąca firm w Polsce (w Unii Europejskich tych firm jest około 50 tysięcy). Z każdym rokiem będzie ich przybywać. Zatem bezspornie jest to konieczność dla wielu przedsiębiorstw. Czy wprowadzane zmiany to powiew lepszego czy gorszego, to już jest kwestią dyskusyjną. Zależy bowiem dla kogo.
Korporacje a ESG
Wielkie korporacje, które przygotowywały się od dawna na działania z zakresu ESG, poukładały sobie rzeczywistość – odzwierciedloną w raportach – po swojemu. To w tych raportach zadeklarowały określone cele, do osiągnięcia których będą dążyły w ciągu określonego czasu. I osiągnięcie tych celów czy społecznych, klimatycznych czy z zakresu ładu korporacyjnego jest bardzo pozytywne z punktu widzenia owych korporacji oraz części otoczenia.
Małe i Średnie Przedsiębiorstwa w zderzeniu z wymogami ESG
Natomiast jak zostało wskazane podczas debaty „Budowanie przewagi rynkowej dzięki działaniom CSR i ESG” poszkodowanymi mogą być mniejsze firmy. Dlaczego? Ponieważ nie wszystkie mniejsze firmy – dostawcy i kooperanci – wielkich przedsiębiorstw będą w stanie dotrzymać kroku. Nie wszystkie firmy szczególnie z sektora MŚP będą w stanie jednoznacznie wykazać swój łańcuch dostaw czy przestrzeganie praw człowieka, przy produkcji np. komponentów ściąganych z krajów azjatyckich. To teoretycznie wraz z upływem czasu, automatycznie wykluczy je z grona poddostawców owych wielkich korporacji, które w swoich deklaracjach ESG zaraportować będą chciały 100% znajomość np. łańcucha dostaw finalnego produktu. Z czasem wygaśnięcia kontraktów, mogą nie być one wydłużane na kolejne lata.
Wybór konsumentów
Z drugiej strony, dokładnie ta sama sytuacja wygląda dobrze z punktu widzenia konsumentów. Dzięki wprowadzanym regulacjom, a co za tym idzie działaniom, klienci tym bardziej świadomie będą mogli wybrać produkty lub usługi określonych firm. Już dziś wiemy, że cześć konsumentów odwraca się od przedsiębiorstw, które nie funkcjonują etycznie. Powyższe tezy zostały poparte wynikami badań przytoczonymi przez Małgorzatę Morańską.
Prezentują się one jak na poniższym slajdzie:
Różnice kulturowe
Ja ze swojej strony uzupełniłam ten przekaz, że to są oczywiście bardzo pozytywne wyniki, ale dotyczące mieszkańców starego kontynentu. Niestety w USA sprawa wygląda dużo mniej optymistycznie. Amerykańscy klienci, niestety nie dostrzegają tych problemów w takim stopniu jak Europejczycy i nie kierują się takimi sami konsumenckimi wyborami podczas decyzji o nabyciu dóbr i usług. W tym miejscu Anna Jankowiak, przytoczyła obliczenia, z których wynika, że gdybyśmy wszyscy żyli stylem amerykańskim, to potrzeba byłoby nie jednej, nie dwóch, a aż pięciu odpowiedników Ziemi, by wyżywić i zapewnić wszystkie dobra ludziom na świecie.
Podsumowanie
Zatem podsumowując tę debatę – wiatr zmian wieje w dobrą stronę i należy do nich podchodzić z optymizmem.
Oczywiście cześć przedsiębiorstw będzie musiała wykazać się dużą elastycznością, by dopasować się do nowego. Zadaniem wielkich koncernów powinna być pomoc tym mniejszym – współpracującym z nimi na wielu etapach, by dotrzymały tempa. Natomiast budowanie przewagi rynkowej z uwzględnieniem działań CSR (Społeczna Odpowiedzialność Biznesu) i ESG (Environmental, Social, Governance) jest bezsprzeczne, i tylko wymaga zintegrowanego podejścia, które łączy wartości społeczne, środowiskowe i zarządcze z celami biznesowymi.
Zyskiem będą:
– zbudowanie zaufania i lojalności klientów
– przyciąganie i zatrzymywanie talentów
– długoterminowe oszczędności i zarządzanie ryzykiem
– stworzone innowacje
– pozytywny wizerunek i relacje z interesariuszami
Przestrzenie takie jak zorganizowana w Krakowie w dniach 4-5 września konferencja CSR i ESG od ludzi dla ludzi, to doskonała okazja do spotkań biznesu i organizacji NGO. Ciekawe prelekcje i wspólne debaty pokazują jak ważnymi tematami są oba zagadnienia i jak wiele można osiągnąć także działając wspólnie.